chcę to mieć. pod karkiem.
chiński znak będący pewnego rodzaju talizmanem szczęścia.
cóż, nie zaszkodzi spróbować ;)
ostatnio byłam chora. nienawidzę tego! do niczego się wtedy człowiek nie nadaje, tylko by leżał
i spał, a przy okazji ten cholerny ból głowy... dobrze, że to już za mną, tylko jeszcze trochę kaszel męczy -.-
i dalej szukam pracy. pewnie przydałoby się zaktualizować badania sanepidowskie czy jak to się
tam zwie. i znowu babranie w gównie... kto to wymyślił... ;p
jutro jadę pofarbować Ance te odrosty ;D
mój pierwszy raz. pewnie coś schrzanię, ale ostrzegałam ją...
i spróbuję goździki/ów (?) ... ;)
i tak jak jakieś 95% kobiet mam postanowienie... muszę schudnąć przed wakacjami !!!
chociaż 5 kg. i będę w niebie <3
ale moja silna wola... taa. godna pożałowania.
kto wymyślił słodycze?! zabije...
i kupiłam zajebistą sukienkę na komunię młodego, za którą mohery wyniosą mnie z kościoła
i jeszcze przed nim ukamieniują... chuj z tym. nawet moje nogi wyglądają nieźle w połączeniu
z tą sukienką i szpilkami. a to już coś. nie zrezygnuje z niej, chociaż matka na pewno będzie się srała,
że za krótka... -.-
a jutro kac vegas w bangkoku! ;D
dziś 13 miesięcy. ;*
ostatnio mnie strasznie wkurwiasz i irytujesz.
ale ja Ciebie też ;D
więc się wyrównało. I mimo, że mnie wkurwiasz i czasem mam po prostu dziką ochotę Cię zabić, to
i tak Cię kocham i nie chcę kochać nikogo innego <3
dziękuję ;*