mamusiu! jeśli to czytasz, bądź pewna, że w krótce się o tym dowiem!
twoje żałosne śledztwa nie mają żadnego sensu!
o najważniejszych sprawach wciąż nie masz pojęcia!
chcesz, żebym skończyła tak, jak biedne kociątko?
bo do torów i rzeki to akurat mamy bliziutko... a i innych możliwości nie jestem pozbawiona.
z resztą, po lekturze wszelkich moich pamiętników, dzienników, notatników, wiadomości, smsów,
powinnaś być już tego świadoma.
ps. zakładanie konta na bloggerze tylko po to, żeby obserwować mojego bloga, jest żałosne.
pps. nie, ten blog już nie istnieje.
ppps. to słodkie, że obnażasz przed ojcem wszystkie moje słabości. naprawdę, kurewsko ci za to dziękuję. nie pomyślałabyś może, że gdybym chciała, by wiedział cokolwiek, sama bym mu powiedziała?
obdarzanie cię zaufaniem było dużym błędem. nie licz już na to.
nie licz już nigdy.
dlaczego jedzenie jest wszędzie. pierdolony świat kręci się wokół snu, seksu i żarcia.
zastrzeżenia mam tylko co do żarcia, huh.
to takie ludzkie
24/7
nasze małe obsesyjki skaczą sobie w mojej głowie.
ruchać
spać
jeść
jeść
ruchać
spać
tu nie ma miejsca na głęboką filozofię
na bezinteresowność, sentymentalizm,
to tylko zwierzęce potrzeby, dyktowane instynktem
czyżbym zatraciła w nich jakąś część siebie?
maszyny zawsze kłamią.