Zawsze gonimy tam gdzie nie pada.
A mozd warto stanac tam gdzie pada deszcz.
Kiedy boli cie glowa niczym, najmniejszy pożar, krople ktore spdają na twarz, oczy, policzki w koncu muskajac czoło chodza, pozwalaja myslec, przeskakiwac niczym owieczki na dobranoc przez zagrodę z neurona na neuron po synapsach i tak dalej.
Wytedy klaruje nam sie czasem mysl, o ktorej warto mowic, o ktorej trzeba mowic.
Przyjaźń.
Droga po niej jest bardziej krucha niz w milosci. Bo prarę trzyma milosc dodatkowo.
A w przyjaźni jest to zaufanie? Moze wzajemne zrozumienie? Wspolne idee?
Tak naprawdę czas weryfikuje wszytsko, trzrba o to dbać jak o milosc ale rowniez pozwolic aby odpoczywała aby byla zrowa i wyspana, zeby nie bylo nienasek
W przyjaźni jest tez jest chęć dzialania dla dobra drugiego, bronienie imienia osoby przyjazniacej się s tb, jak i wysluchanie jej. Szanowanie zdania drugiej osoby. Rowniez w dwie strony to dziala.
Co jakis czas chce wiedziec co w twojej glowie, chce aby relacje polegaly dzis pijemy u mnie a za tydzien u ciebie. Zeby moj dom byl tobie miejscem do ktorego lubisz wracac bo czujesz sie jak w domu - i ja tez chce to czuc u cb i od cb.
Przyjaźń ta która zna sie jak stare konie, wie jak żartować i nie obraża sie o pierdoly..i zna siebie tak ze to chamstwo które 3cie osoby widza z boku, jest forma wyrazu a nie forma hejtu czy nienawiści.
Wydaje mi sie ze przyjaźń lubi szczerość i wyjaśniać sytuację, czasem jest hipokryzją ale tylko dlatego ze ludzie i poglady się zmieniaja. Doświadczenia zyciowe zmieniają człowieka..ale mimo zmian i czasem zagubionego zdania czy zmiany drogi to powinno zostać w przyjaźni - bez twardego opierania się ze ja nie dam nic sobie przetłumaczyć bo wiem lepeij, moze czasem wiem i przyjaź tez wie..ale zachowa dla siebie - będą 2prawdy 2racje, 2glowy.
Zeby nie wbijac szpilek zlosliwych, to mozesz to ubrac inaczej w slowa. Tyle slow ktorych jeszcze przyjaźń nie zna a chce i prosi zajrzyj do slownika, mozna uszczypnac czasem bez ludzi bez świadków , czasem moze trzeba oczy otworzyc, ale bez odzewu, dac czas. Na mysli.
Na koniec to przyjaźń i ona też ma uczucia tez zazdrości, tez czyje smutek, żal. Ale nie wylewa wszystkiego na innych, nie zamyka się w swoich ścianach i nie przelewa tego na innych. Ty jest najtrudniejsze bo po to jest by dzielić się smutkiem ale zarazem aby nie zasmucac. Podzielic sie nim ale i zaczerpnać troche świeżego powietrza z drugiej strony.
Czy ja mówiłam że będzie łatwo- skomplikowane jak kobita.
Tam w sloncu stoi miłość twojego życia
Tu w cieniu na skale zawsze bedzie przyjaźń.
I co wazne.
Jedno wynika z drugiego.
Nie ma cienia bez swiatla.
Nie zobaczysz drugiego bez pierwszego i odwrotnie.