HM

A może to wszystko jest tak na prawdę gówno warte? A może tak na prawdę prawdziwa miłość gdzieś dawno umknęła w pogoni za codziennością? Tego nie wiem. Ale zauważyłam ,że ludzie coraz częściej uciekają w rzeczy osobiste, zawodowe, skupiają się na swoim rozwoju. Wybierają właśnie to jeśli do wyboru jest też inwestycja w kogoś drugiego. No tak. Bo po co się starać, napisać. Cokolwiek działać. Hm.. bez sensu. Brzmi znajomo nie? Teodor? Zgadzasz sie z tym ! A właśnie, widocznie zgadzasz się z tym doskonale, ponieważ nawet nie interesuję Cię co robię, co ogarniam. Nie interesuje Cię nic. Nie napiszesz.. hm.. jest spoko. Ale bardzo pragnęłam, żebyś jakiś krok wykonał. Cokolwiek. Ale chyba teraz już za późno. Ja nie będe pisać, nie mogę. Nie chce. Ale nie dlatego ,że jakies zasady. Ja zasady łąmię notorycznie. Tylko.. No właśnie. Tylko, że Ty jesteś facetem, który niczego sie nie boi. Jest mężczyzną w dodatku. Starszym. I myślę, że nie ma problemu żeby napisać. Zwłaszcza że kilka razy to ja się odzywałam. No bo co.. popiszesz ze mną chwilę, później uciekniesz. ZAJEKURWABIŚCIE. Nie, tak to nie działa. Facet, który jest potencjalnie brany jako obiekt zainteresowania i wie o tym, powinien mieć pewnego rodzaju impuls. Takie poczucie szansy, chęć. W twoim przypadku niestety nie ma niczego.. a szkoda. Bo uważam , że zasługuje na to. Co więcej. Ja to wiem. Wiem, że człowiek ,który się postara. Ma szansę, ma szansę dostać ode mnie kawałek mnie. Tak kawałek. A jak się już zakocham to i całą mnie. Bez wyjątku. Ale , na to trzeba zasłużyć. Korci mnie żeby napisać.. korci w chuj. Ale tego nie zrobię. Nie mogę. Nie chce. Bo będe się czułą głupio. Bardzo.. Chcieć a nie móc. NAJPIĘKNIEJ.