Wakacje przelewają się przez palce,nie mam siły na nic. Walę ćwiczenia. Coraz mniej ćwiczę, nawet nie wiem czy dziś jestem w stanie zrobić 100 brzuszków.
Dojdę do tych 47 kg, choćby nie wiem co. Nie czuję się chuda, wy też się tak nie czujecie. Zmagania z wagą mi pomagają, czuję się lepiej gdy mój brzuch jest pusty, tak jak lodówka. Mc donaldy, Kfc, pizza w wakacje obowiązkowe, cieszę się chociaż ,że nie tyję jak narazie.
Waga:49 kg
Wzrost:165
BMI:18 <--NIEDOBÓR MASY CIAŁA.
Jestem z wami.