Karina . :3
Dawno sie z Tą panią nie widziałam . Trzeba od niej zabrać namiot . nie chce mi się nic pisać , jestem totalnie wykończona . Fikołki na trzepaku , wywalanie się na chodniku specjalnie , starcia łokci , i kolan , rzucanie się trawą i proszkami od bulu brzucha . oj taak .<3 a jutro na zakupy do kołbieli . A w sobotę do Ilony na tydzień , albo w poniedziałek . mmmm .<3