Piszę bo mnie naszło, piszę bo Aga kiedyś burczała, że tego nie robię, piszę bo wszyscy poszli spać i nie mam z kim gadać.
Mam kilka postanowień, choć dam sobie rękę uciąć, że nie dotrwam z nimi długo.
Jest kilka rzeczy, które mnie pocieszają ^^
1. To, że mam wieczny freak out podczas słuchania All Time Low.
2. Dirty Work wychodzi nie wiadomo kiedy, ale niedługo.
3. Najbliższy singiel 5 kwietnia.
4. Jestem pewna, że jadę do Warszawy w czerwcu.
5. Jadę na jakieś 5 dni.
6. Spotkam M, M, D i A.
7. A na dodatek oprócz tego 3 czerwca w Warszawie jest koncert Simple Plan, na który się wybieram <3
8. I wybieram się na niego z M,M,D i A.
9. Good Charlotte ma podobno grać na otwarciu stadionu w Krakowie, choć to nie pewne. Jeżeli zagrają to jadę <3
10. Jeszcze daleko, ale Coke Live Music Festival. Liczę, że będzie coś porządnego, z racji tego, że nie mogłam być tam rok temu, w tym roku muszę. Z dziewczętami mamy małe przeczucia, że pojawi się MCR. A ja mam płomyk nadzieji w sercu, że zjawi się tam również All Time Low, co doprowadzi mnie do dziwnego stanu ducha i ciała.
11. Jutro piątek -Friday = fun fun fun fun. Rebecca Black źle działa na moje opony mózgowe, choć tak na prawdę ich nie ma.
Mniejsza o to. Ostatnio pokojowo nastawiam się do 99,9% świata, to że są wyjątki, to nie moja wina. Nie mam zamiaru z nikim się kłócić lub przejmować, a tym bardziej zawracać sobie czterech liter wszystkimi osobami próbującymi zrobić mi na złość. No to powiedzmy, że to już na tyle. Oczekuję jutrzejszego dnia, jak fan nowej płyty. Byle do 18 ;)
Tylko obserwowani przez użytkownika wouldyoutakemehome
mogą komentować na tym fotoblogu.