zrobiłam sobie przerwę w tych wszystkich entalpiach i postanowiłam dodać najbardziej twarzowe zdjęcie z wiksy w Zielonce. Krótko mówiąc było pysznie i grubo. grill, baunsy, rude boy i karaoke. moje lenistwo chociaż raz popłaciło bo wstałam prosto na pyszne śniadanie, a później mogłam wylegiwać się na słońcu. zdecydowanie lubię to.