Kilogram w dół, ale kogo to obchodzi, nie?
jestem zła. Zazdrosna. Wszędzie widzę szczęśliwe pary. A ja? Ja jak zwykle sama. Nie muszę mówić, że nigdy nie miałam chłopaka bo to oczywiste przy moim wyglądzie. mam blokadę w głowie, boję się(jak z jakimś rozmawiam), że palnę głupotę. A porażki/wpadki są dla mnie czymś strasznym. Analizuje je potem ciągle niepotrzebnie, a co by było gdyby było tak i tak i tak. Dlaczego nie mogę po prostu ogarnąć się, schudnąć, tapetę na twarz nałożyć i do jakiegoś zagadać... Chciałabym mieć kogoś takiego. Oparcie, silne ramię. Przyjaciółki też mają silne ramię ale do płaczu. Chłopak do schronienia. A tego mi potrzeba...
Ale zostanę zakonnicą bo Pan Bóg nie raczy postawić na mojej drodze żadnego chłopaka. Bo gdzie ja mam ich szukać no?
Mam nasrane w głowie... Cieszę się, że mam kupiłam dziś sudi, będzie mi łatwiej ogarnąć moją zacną tłustą, trzęsącą się dupę.
Swoją drogą, stosowałyście kiedyś kremy do ujędrniania/podnoszenia biustu? Czy były jakieś efekty widoczne i po ilu dniach? Mój biust pozostawia trochę do życzenia niestety, dlatego pytam ://
Chudego:**