(...) żyjemy więc zawsze w oczekiwaniu czegoś lepszego, i to często zarazem w pełnej żalu tęsknocie za minionym. Rzeczy teraźniejsze natomiast przyjmujemy w poczuciu tymczasowości, uważając je za nic innego, jak tylko drogę do celu. Dlatego to ludzie, spoglądając u kresu swych dni wstecz (...) ze zdziwieniem widzą, iż to, co na ich oczach przechodziło tak niedocenione i mdłe, stanowiło właśnie ich ŻYCIE- było tym właśnie w czego oczekiwaniu żyli. I tak z reguły przebiega ludzkie życie - człowiek mamiony nadzieją, pląsa wprost w objęcia śmierci.
Arthur Schopenhauer
mdłość. MDŁOŚĆ. tak bym to określiła. wszystko jakoś traci swoje barwy i urok. poznawanie ludzi z innej strony tym bardziej nie pomaga. pomaga jedynie w filtracji rzeczy i sytuacji wartościowych.
mam czasem wrażenie że moje życie obsesyjnie mnie prześladuje.
wszystko jest takie jednorazowe. jednorazowe znajomości, jednorazowe podróże, jednorazowe sytuacje, jednorazowe milczenie i jednorazowe słowa.
When your mind becomes obsessed with anything, you will filter everything else out and find that thing everywhere. - To takie prawdziwe, że aż boli. I bolą mnie myśli. Bolą i momentami składają się w słowa. Ale częściej w milczenie.