pewnie to głupie, jednak po spotkaniu pana Janusza na żywo przez jakieś dwa dni czułam się tak naładowana pozytywną energią, jak nigdy :)
weekend mimo pomimo i ponadto. nawet lepiej jakoś mi. chociaż dziwnie się z tym czuję. pustkość, tak opisałam to K. ale chyba już wiem czego chcę, teraz tylko potrzebuję odwagi by to wyegzekwować. wcześniej potrzebowałam odwagi by zrobić krok do przodu; teraz potrzebuję jej by się cofnąć. A może ten krok wstecz jest tak naprawdę krokiem do przodu?
powinnam przestać kierować się tym, czego oczekują ode mnie inni. Lub tym, jakie mają o mnie wyobrażenie, czasem mocno wyolbrzymione, wyidealizowane dla własnych potrzeb. (tak właśnie, G. ) I chociaż czasem dobrze mi z tym, to jednak przez większość czasu męczę się, próbując sprostać wyobrażeniu.
potrzebuję czasu by wszystko dokładnie przemyśleć. chociaż nie, tego mam aż nadto; potrzebuję ku myśeniu sprzyjających okoliczności.