Święta wszędzie, ludzie wszędzie, będzie co to, co będzie to ...
Nie lubię zamieszania, ale w tym przypadku cieszę się bardzo, że przyjechały do mnie moje kobitki dwie najważniejsze.
Szkoda tylko, że do poniedziałku zleci szybko jak ja pierdole, ale do niedzieli będzie się już leciało jak krew z nosa... wiecie taka zakrzepnięta i w ogóle... nie że tak szybko i gładko... nie ważne. Żal. To będzie długi tydzień. Żal. Już wiem, że nie będzie chciało mi się tu wracać. żal.
Miska, miska uwielbiam Cypiska.