Pamiętne zdjęcia. <3
Niby nic takiego a przywołuje na chwilę nawet zapach i smak tamtej chwili.
Poza tym, zgarnęłam wczoraj mega opierdol </3
W sumie słusznie i z troski, więc nawet nie byłam smutna.
Głupio mi się zrobiło, bo sama wiedziałam że to się tak skończy
Mianowicie (wiem że chcecie wiedzieć :>) poszłam biegać.
Na 5 km, uznałam "pfffff biegałam dyszkę to piąka to nic".
Ale! Ale...
Mam uszkodzone lewe kolano, i dlatego przestałam biegać dyszki. (zaczynało boleć koło 5-6 km)
No i sobie tak biegnę, i na 3km moja noga powiedziała "A idź w pizdu dalej jak chcesz biec to beze mnie".
Teraz kuśtykam, boli, spuchło i wgl aghrrr xD
Bieganie, zakazana miłość <3
Polecacie coś w zastępstwo? ._.