siemaenio, tu alka! :D
z racji takiej, iż nie mam wojtka zdjęć, a zostałam, hmmm, można rzec zaszantażowana tym, bym napisała tu notkę, no to więc piszę. :D nie wiem kompletnie co mam naszrajbać, ale skoro rozwiąże to problem tego, czy można mi powiedzieć coś miłego, to będę się starać. :D co by nie smęcić, to wczoraj był fantastyczny dzień w rampie, czyli ogólnie 2 godzinki grania na bilardzie meeeeen! :D
no i dodam coś specjalnie od szefa kuchni: jestem chora, boli mnie gardło, kicham dalej niż widzę, obtarł mnie but, boli mnie głowa i w ogóle czasami mój wiek nie pasuje mi do tego jak się czuję. :D
to podrawiam dopierdalanie mi, jarząbki, borsuki, walenie 'na przypał', popieprzyło cię, nie trafisz.
i takie tam jeszcze inne głupie i głupsze teksty, od których śmiałam się caaaaaaałe południe! :-)
DZIĘKUJĘ ZA UWAGĘ.
+a z racji takiej, iż tu jestem, pozwolę sobie się zareklamować właśnie TU.