Wiem że zdjęcie byle jakie...Z końca...
Ale było robione na szybko...bo by nam bova (marka autokaru) uciekła...
Ogólnie to było fajnie...Mam nadzieje że nikt nie narzeka...
Tylko szkoda że na śnieżke nie weszliśmy, tylko zmarzneliśmy...
Ale nigdy więcej na taką oaze...Za dużo tyrania po górach i wogóle...
Chłopaki pamiętacie zmywanie garów?? Ale były wtedy zwały...
Albo pierwsza noc m.in. puszczanie syren (ja), zamykanie drzwi przed księdzem (Pawełek), woda <wtajemniczeni>, balkon <wtajemniczeni>, przed drzwiami <wtajemniczeni>
Ale nie zapomne pozdrowić ludzi (nie ktorych) z oazy:
Ważka;
Ilona;
Pawełek;
Końca;
Baryła;
Roman;
Patrycja;
Marta;
Patrycja z pokoju 9;
I dla wszystkich z oazy
Komciać prosze