Wpis dla polepszenia sobie humoru...
Kolejny tydzień w internacie...
Petunia przyjechała wczoraj i już miała dzień pełen wrażeń.
Przyspieszona integracja z szkolnymi końmi i rozwalony "niezniszczalny" płot.
Szkoda ,że Weły i Margaret nie ma... razem było jakoś raźniej.
Dużo nauki, mało czasu i to przyzwyczajenie do nic nierobienia.
Tak bardzo boli jak się naprawde chce ,ale jednocześnie się nie chce.
To uczucie jakby nie rozumiał cię cały świat.
chaotyczny wpis by Sylwka :)
Pozdrowienia dla Olki :*