Znowu nie mogę zasnąć.
Ogólnie to było dobrze ale znowu się musiało zjebac norma juz w sumie. :) Takie jakby przyzwyczajenie do rozczarowania. Czasami po prostu juz nie ogarniam całej tej sytuacji w której jestem, no ale trudno. Trzeba jakoś przeżyc.
Ale dalej nie rozumiem jak silne jest działanie drugiej osoby na nasz humor lub samopoczucie. Nigdy chyba tego nie rozkminie.
Ale co jak co to dalej CHOLERNIE TESKNIE.
Dobranoc.