Pro zdjęcie z ręki... a jak
Tak sobie dekarzowałem rok temu na Kapuście. Teraz te bloki już stoją mieszkają w nich ludzie. My budujemy następne do których lada moment ktoś się wprowadzi, i jakoś tak zaczynam się zastanawiać do czego to wszystko zmierza, czas leci z dnia na dzień robota, fucha. Zastanawiam się czy chcę tak żyć już do końca... Lubię to robić, praca na dachach zajebista sprawa ale czy za 20 lat też tak będę myślał? Czy będzie mi się chciało siedzieć w tym słońcu albo w zimę przy -x? A nóż to jebnąć i jechać jak nadarza się okazja szukać lepszego życia... Gdybym nie był tak ostrożny i bardziej lubił zmiany.
Kto wie co się zdarzy. Może Nastka spakuje mnie w plecak i za parę miesięcy nie będę się martwił kiedy sobie uzbieram na jakiś porządny sprzęt... Swoją drogą ciekawe ilu młodych Polaków jest w podobnej sytuacji ilu zastanawia się nad wyjazdem z tego kraju.
Na razie byle do przodu, myśli na bok. Plan jasny przepracować jutrzejszy dzień, a potem jechać do Macieja dalej zapoznawać się z 43letnią SHLką, wiatr w kudłach, muchy na szybie od kasku i klękajcie narody bo jadę
Motyw przewodni na dziś:
Król Crunku
http://www.youtube.com/watch?v=ktdFm7xNJow&feature=channel
Motyw na jutro:
AC/DC
http://www.youtube.com/watch?v=j1lZyzaSzcQ