Witam Was w 2017 :D
Photoblog już chyba całkowicie umarł. niestety.
Włosy sporo urosły od ostatniego zdjęcia, bo cały granatowy pasek :D
Minął im okres nasilonego wypadania, wciąż wypadaja ale juz nie wyłysieje, jestem pewna. Muszę odwiedzić też fryzjera, mam nadzieje że uda mi się do końca stycznia znaleźć w okolicach mojego teraźniejszego miejsca zamieszkania, takiego fryzjera który nie weźmie 80zł za ścięcie końcówek. Bo przydałoby się ściąć ze 2-3cm.
+ nie wiem czy to od biotemaxu (który biorę 15dni) ale urosło mi dużo babyhair :)
Widać nawet po tych zdjęciach że dużo zgrubłam, uroki pracy w gastronomi, więc jutro jak tylko wrócę do krakowa, lecę do biedry, lidla i kauflandu zobaczyć rzeczy do ćwiczeń, bo teraz mają w ofercie. czaje się na piłkę, skakankę, i zobaczymy co jeszcze. i mam nadzieję że wrócą mi chęci do ćwiczeń, i znajdę choć trochę czasu pomiędzy studiami, pracą, i zbliżającą się sesją.
czeka mnie 7 egzaminów, a od tego tygodnia zaliczenia ćwiczeń.
ale kto jak nie ja? :)
i ten tydzień bedzie przełomowy (mam nadzieję że na dobre) dla mnie i K.