Cześć :)
na zdjeciach zakupy z hebe, superpharm, i prezent :)
Hebe: maska kallos cherry, chciałam jakąś inną ale nie pasowały mi zapachy, a chciałam taką, której jeszcze nie miałam. 12zł.
dwa glisskury, w domu nie miałam już ani kropli odżywki bs, a w Krakowie też mi się kończy, zastanawiałam sie nad tymi dwoma, nie mogłam zdecydować, więc wzięłam obie. a też nie było czasu rozglądać się za czymś innym. po 10zł.
biotemax, na promocji w superpharm, żal było nie wziąć.
i tusz do rzęs z douglasa, dostałam od mamy K. jeszcze nie miałam okazji go bardziej przetestować, pewnie dopiero na 1dzień swiąt będę robiła nim makijaż.
Jak u Was?
ja nienawidzę świąt. przeraża mnie ilość ludzi w galeriach, dlatego wczoraj było wszystko szybko. no, można tak powiedzieć. szukaliśmy prezentów dla mamy i taty K. w końcu znaleźliśmy wszystko co było zaplanowane. ale kupowanie prezentów, nawet jeśli wiemy co kupić, to też nie dla mnie.
mam wrażenie że nic mi nie wychodzi, mam ochotę wszystkich zabić, i nie wiem co ze sobą zrobić, za co się wziąć, tyle rzeczy jeszcze nie zrobione. problemy w domu, w życiu, to chyba naprawdę swięta i koniec roku, mówiłam już że nienawidzę tego czasu? : D