tak skończył się rok.
Tak bardzo dzieje się teraz, że nie sposób uwierzyć, zresztą, jak zawsze przecież.
Skala szarości. Dwa ołówki. Premiera spektaklu.
Smutny człowiek w drzwiach.
Nie mierzymy cukru na łyżeczki, sypiemy z ręki, do oporu.
Jestem, uczę się, kim. Mały stforek, drań bałaganiarz.
Daj znać, kiedy się pojawisz.
Bzdury bezzsenność malutkie drżenie wewnątrz, czy aby, czy w ogóle, czy Ziemia jeszcze się kręci.