Nie wierzę, jak ludzie potrafią się zmieniać. Jak z kochanej osoby zmienić się w zimnego skurwiela. Po prostu nie wierzę.
Czuję się rozbita.
W dodatku znowu nie zdałam matmy. Znowu każdy się przypierdala. Mam ochotę zaszyć się gdzieś i przespać ten chujowy okres, bo nie mam już siły na nic.