photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 5 KWIETNIA 2011

The End

Przyznam się Wam bez bicia - nie mam weny. Chce poprostu zakonczyć pewną przygodę gdyż tak właśnie można nazwać ponad roczne wylewanie brudów na photoblogu. Nie jest mi łatwo pisać o tym co było, co robiłem i jak rozpoczynałem kariere Blogowca. Jest to mój pierszy blog - pewnie nie ostatni gdyż posiadam jeszcze hmmm 2 lecz na nich wpisów po prostu nie ma, ale może kiedyś się znajdą - jestem z niego dumny bezwzględu na to czy pisałem tu o moich uczuciach, marzeniach czy głupocie. Starałem się jak mogłem. Każde słowo próbowałem dobierać tak, aby jak najstaranniej oddawało mój natłok myśli. Owszem, zdarzały się dni absolutnego wyczerpania pomysłów - próbowałem nadrobić to abstrakcją i improwizowaniem. Tak samo jest dziś. Nie przygotowywałem żadnego listu ani przemówienia mającego na celu powiadomić czytającą ten wpis ludność o moim rozstaniu z wymęczoną i poobijaną klawiaturą. Pisze tylko to co przychodzi mi na myśl. Czasami takie teksty powstają w 5 minut, czasami trzeba na nie poświęcić min. 2 godziny - Tylko po to, aby czytający nie dostał zawrotów głowy i wymiotów przy czytaniu tych wypocin. Może brzmieć to dość dziwnie, ale nigdy nie przeczytałem mojego photobloga od deski do deski. Zatrzymałem się bodajże na 3 czy 4 wpisie. Więcej nie byłem w stanie wytrzymać. Pisać lubie. Czytać niekoniecznie - chodzi oczywiście o moje wpisy - inne blogi bądź opowiadania pochłaniam w zastraszającym tempie. Dodatkowo, jeżeli tekst spodoba mi się mogę czytać go parokrotnie, co chwile wyłapująć jakieś "nowości". To tak jak z filmami. Za którymś razem zaczniemy skupiać się na szczegółach filmu a nie dokładnie na jego treści.

I znów w mojej głowie pustka. Może już pora wreście kończyć. Od razy chce Was poinformować że zakończenie nie bedzie zawarte w 1 wpisie. Miałem kłopot z wyborem zdjęcia do tej jakże wiekopomnej chwili dlatego postanowiłem dodać dwa zdjęcia. Wiem, wiem jesteście uradowani totalnie. Wprost podskakujecie z radości. Tym wpisem chce się naprawdę pożegnać. To, że kończe pisać nie znaczy, że nie będe odwiedzał photobloga. Możecie komentować oglądać i czytać wszystko na co tylko macie ochotę. Ja to będe widział i będe dumny z tego. Hahahaha taki żarcik. Wiem, że nikt tego czytał nie będzie i nikomu nie będzie się chciało pisać komentarzy :) Przy okazji chciałbym przeprosić za brak kultury osobistej i wulgarne słownictwo. Jest to internet a nie wyspypisko śmieci.


Trzymajcieie się. Oby wasze drogi nie były krzywe i kamieniste a buty nie cisneły w stopy. Oby zdrowie i szczęście dopisywało a miłość była w każdym zakątku waszego życia. Ja tymczasem podążam aleją rozstania. Wieczna kraina deszczu i łez otwiera przedemną swą bramę. Musze wejść tam niestety. Tak zaplanowałem kolejną część mojego życia. Co z niej wyniknie nie wiem. Mam nadzieje, że podświadomość ujawni swoją moc i będe żył długo i szczęśliwie - tak samo jak Wy.


Love of my life - you've hurt me,
You've broken my heart and now you leave me.
Love of my life can't you see,
Bring it back, bring it back,
Don't take it away from me, because you don't know, what it means to me.

Love of my life don't leave me,
You've stolen my life, you now desert me,
Love of my life can't you see,
Bring it back, bring it back,
Don't take it away from me because you don't know - what it means to me.

You will remember -
When this is blown over
And everything's all by the way -
When I grow older
I will be there at your side to remind you how I still love you - still love you.

Hurry back - hurry back,
Please bring it back home to me,
because you don't know what it means to me - Love of my life
Love of my life... Love of my Life

Informacje o wladcaciemnosci


Inni zdjęcia: Wy tam na wsi też działajcie bluebird11Służba i codzienność pamietnikpotwora:) dorcia2700... maxima24... maxima24aujourd'hui quen... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24