Jak się uśmiechnę to się z pewnością z wami podziele, ale jeszcze nie ma 21, więc narazie chodzę smutna lub nie uśmiechnięta (jak kto woli). Po 21 dopiszę czy się uśmiechnęłam, czy nie.
P.S. mimo tego, że wczoraj zawaliłam sprawę to jeszcze dzisiaj ani wczoraj nie było pana Kamila i nie zobaczyłam jakie ma wieśniacke buty. No pięknie, kolejny powód do bycia smutną...
edit.21.57
KOMUNIKAT!
Powtarzam jutro będę smutna i nawet jeśli się uśmiechnę to to będzie uśmiech pod przymusem, więc na żadne zabawy albo obgadywanie ze mną w roli głównej proszę nie liczyć.
bez wyrazów szacunku
Ula