Dzisiejszy dzień hm.. mogę go zapisać do strasznych,cały dzień mi się wszystko pierniczy.. :(:(
Rano zapowidało się,ze będzie dobrze wstałam w dobrym humorze.Pojechała do Zabrza i tam się zaczęła lawina złych informacji i sytuacji..;/ Kobieta w warzywnym zwyzywała mnie od gówniary bo nie chciałam jej puścic przede mną do kolejki,bo ona jest starsza i stac nie może... Później dostałam wiadomośc,że są wyniki mojego rezonansu wiec poszłam do szpitala po nie oczywiście złapał mnie tak deszcz od czubka glowy po palce u stóp byłam mokra,ale to nic :D Odebrałam wyniki,a tu załamka wyniki złe nie wiem dokładnie co bo fachowo napisane,ale z tego co wyczytalam to czeka mnie długa kuracja ;/; Potem wracając do domu musiałam z 3 razy zostac ochlapana przez pędzonce samochody.Zła,zapłakana i mokra wróciłam do domu.Na szyko coś zjadlam i znów w trase.. Rozmowa o prace,a raczej staż.Oczywiście autobus się spóżnij poźniej samochód mnie znów ochlapał.Ja nie wiem ci ludzie nie rozumieją,że ja po za samochodem mokne i nie mam ochoty zostać ochlapaną przez niego?? Rozmowa przebiegła strasznie,pan pyta mnie czy studiuje ekonomikie i mam excel w małym paluszku?? Ja szok bo w urzędzie nie mówili nic,że mają takie wymagania ;/;/ On stwierdził,że nie mają czasu mnie uczyć wszystkiego od nowa.To po cholere biorą kogoś na staż jak nie mają zamiaru go uczyc!!! Wracając do domu deszcz padał strasznie i co... I znów zostalam ochlapana przez jakiegoś barana.Jestem zła,zapłakana i zmęczona dzisiejszym dniem, niech on sie już kończy!!!
Musialam wylać tu swoje żale..