czas szybko mija, rany się zagajają, włosy odrastają, ale uczucia zostają. blizy na ręce pozostają, czasem są tylko nowe, na których można polegać. które będą ze mną do końca, chodź wiem, że one będą przypomniać mi o bólu, zadanym przez samą siebie. ale przecież tylko i wyłącznie to jest w życiu potrzebne, zero szczęścia, zero miłości po co komu więcej? ja nie mam nic i jakoś żyję. chodź potrzebuje kogoś, kto mógłyby mi pomóc. pomóc zapomnieć. chciałabym mieć kogoś, przy kim mogłabym uwierzyć w siebie.. siedząc ostatnio na parapecie zaczęłam niespodziewanie płakać.. sama nie wiem dlaczego stanęły mi przed oczami nasze rozmowy. tak bardzo mi ich teraz brakuje.. brakuje mi tego twoje 'kochanie.. co..? jestem zazdrosny'.. brakuje mi tego tak cholernie.. tak bardzo brakuje mi ciebie... chciałabym teraz móc do ciebie zadzwonić i powiedzieć ile dla mnie znaczysz, ale boje się, że usłysze: 'takiego numeru nie ma' nie zniosłabym tego.. nie potrafię pogodzić się z myślą, że te wszystkie czasy razem przeminęły. nie dałabym rady.. i chodźby nawet ktoś by mi zaproponował cofnięcie w czasie i tak bym się w tobie zakochała.. a wiesz czemu.. bo byłeś najpiękniejszym błędem jaki popełniłam w całym swoim życiu. kiedyś byłam inna, mała kochana Sophie, mała dziewczynka, która olśniła wszystkich swoim uśmiechem. ludzie chcieli się z nią przyjźnić, codziennie wychodzić, gdzieś na spacer, czy na lody. a teraz w wieku 17 lat, jedyne co mam to pamiętnik i marzenia. marzenia o byciu kimś innym i marzenia o tym, że mogę zapomnieć co było kiedyś. marzenia o silności, której jak nie było, tak nie ma. marzenia o tym, co mogłoby być teraz, ale tego nie ma. w głowie mam tyle wersji innych zdażeń, że mogłabym napisać na niekończoncej się rolce pepieru, ale to nic nie da, nie zmieści się wszystko. a z resztą co by to dało? jestem sobą i nie umiem się zmienić, nie umiem powrócić do tego co było kiedyś. nie umiem spojrzeć na przyszłość otwartymi oczami. wciąż mam ciebie, wciąż widzę taśamą zapłakaną mnie, która klęczy przed twoim grobem. razem z Tobą odeszły wszystkie moje sny a ja pozostałam sama.
od autorki:
no to pierwsza notka. pisało mi się to tak lekko, ale ocenę pozostawiam Wam :)
mogę prosić o jakieś reklamy?