Zasmakuj wszystkiego po trochu, a później odejdź z lekko skaleczonym sercem powodując śmierć. Przez krótką chwilę możesz zasmakować samotności, lecz gdy tylko zechcesz znowu będziesz kochany, będziesz trwać przy mnie, będziesz kim zechcesz. Odszedłeś, nie zostało powiedziane żadne słowo, odszedłeś bez słowa pożegnania i chyba to boli mnie najbardziej.. Dźwięk spływającej po brzegu wanny krwi przypomina z lekka łkanie małego dziecka, samotnego, porzuconego i zostawionego na pastwę losu.. Takim dzieckiem jestem ja. Nieustannie poszukującym pomocy, pragnącym być kochanym, dzieckiem, które ból potrafi przerodzić w coś pięknego.. Chwila zapomnienia i jesteś na dnie, z którego wcale nie jest łatwo wyjść.. Przepaść uczuć, w której tkwisz zaczyna Cię przytłaczać, sprawia, że cierpisz, a Twoje serce - bardzo kruche, zaczyna pękać na drobne kawałki. Nie jesteś w stanie poradzić sobie z najmniejszą rzeczą, wszystko co Cię otacza zaczyna drażnić, chcesz za wszelką cenę pozbyć się cierni w swym sercu - brak sił. Odchodzisz, a ciągnąca się za Tobą mgła wspomnień nie znika. I w tym momencie wszystko zaczęło się układać, z Twym odejściem pojawia się na twarzy bliskich uśmiech.. Oddalasz się w zapomnieniu. I choćbyś chciał wrócić za wszelką cenę - nie możesz.. Uratuj mnie, proszę wyciągnij z tego szarego życia..
SOMEONE LIKE YOU.