Ten czas tak szybko płynie. Tyle czasu mnie nie było i wiele rzeczy się wydarzyło...
Zakończenie szkoły, miłości, przyjaźni ... niby sprawy błache, ale tak wiele kosztowały. Czas otworzyć oczy, ruszyć dupsko i iść na przód.
Nie wiem co się dzieje, nie wiem w jakim jestem stanie emocjonalnym i chyba nie chce tego wiedzieć, bo serio jest źle. Niby coś, a jednak nic. Chciałam poczuć odrobinę szczęścia, poczułam go na moment... Ten moment w którym przez ten czas byłeś obok mnie. Od listopada było tak dobrze... Ale oczy się otworzyły. Może i dobrze, bo przeciez przyjaźn jest najtrwalsza i najważniejsza i trwa, mimo wszytskich przykrych rzeczy i sytuacji. Nie żałuje ani jednej chwili, ani jednego momentu, ani żadnej ważnej decyzji... Nawet tego, że nie umiemy się na siebie gniewać chociaż już troszkę spin poszło... Uwielbiam Cię i czas spędzony z Tobą, daje tyle radości.
Dobrze mieć kogoś, z kim o głupiej kupie możesz porozmawiać :D <3
Dziękuję