Może zmiana trudno zauważalna, ale jest
Bo nie boje się już, że moje zęby wylecą po zderzeniu z Blanki głową
i wszystko jest na spokojnie, ja jadę spokojniej i ona idzie spokojniej..
I przekonała mnie do siebie w końcu - albo może to ja ją do siebie przekonałam i nie walczymy już.
Raz na wędzidle, raz na halterku. Raz na oklep, raz w teren. Fajnie jest
Musimy jeszcze troche popracować, żeby zad się ruszył w końcu i galop na prawo doszlifować trzeba,
ale jest co raz lepiej.
I oby jak najdłużej nam przyszło razem pracować i oby nie skończyło się "jak zawsze".
A Tajgu się spełnia w roli konia terenowego - i też fajnie jest!