tak sobie siedzimy w niedzielne popołudnie z Viersonem.
wytrzymać się już nie da z Nią ale cóż rodzinki się nie wybiera muah :*
a to dopiero początek :D
dobrze że wpadła potrzebowałam z kimś porozmawiać o niczym.
to powaracamy do życia nigdy. więcej choroby.
powracamy do Niego. <3
&
poproszę o pudełko z zapachami jego ciała, smakiem jego ust i kolorem jego myśli.