Wczoraj o 23 wybraliśmy się z debilami na Woodstock po Karolinę... Moje wrażenia? Fujjj i bleeee kurwa jeden wielki smród , syf i ohyda . Nie wiem i nie rozumiem po cholerę ludzie jadą w takie miejsce , dobra muzyka jest to na koncert można iść . Po drodze do Karoli mineliśmy setki namiotów które były nawet rozkładane w lesie , ludzie których mijaliśmy byli naćpani i pijani i niektórzy spali nawet w śmieciach albo na kocach bo nie rozłożyli sobie namiotów .
Jedyne co tam było zabawne
-Zaraz będzie ciemno ; D
-Zamknij się!!
Z filmu Rrrr nie wiem czy sami to ogarniecie . Jednym słowem nie moje towarzystwo i klimaty ;dd Żeby dojść z powrotem do samochodu musieliśmy przebić się przez cały tłum gdzie po drodze napotkałam byłego i kolesia z baletów ^^ No ale błądziliśmy jakieś dobre 50 minut zanim znaleźliśmy tą odpowiednią drogę ;dd Z resztą sami widzicie na zdjęciu jakie to było wielkie ... Namiotów było jeszcze więcej , parę tysięcy jak nie więcej. No ale jakoś dotarliśmy ; ) no a teraz jestem w domku i zaraz farbowanie; ))
No i muszę napisać w końcu do tego kolesia z baletów bo fajna dupka z niego ; ))