Trochę nas, sto lat mnie tu nie było :D
Jeszcze kilka dni i wracamy w góry! Mam nadzieję, że tym razem obejdzie się bez kontuzji, bo stara jeszcze się za mną wlecze :)
Niebawem też dowiem się, co z moją nowa pracą. Czy będę mogła już zaczynać, czy jeszcze trochę to potrwa. Z reguły w życiu mam pod górę w takich kwestiach, więc druga opcja jest bardziej prawdopodobna, ale jest kiełkująca nadzieja, że pierwszy wariant się sprawdzi. Byłoby idealanie! :)
Fakt, że nie pracuje pozwala mi skupić się na fotografii, rozwijać się i nadrabiać godziny poświęcone Empikowi... :D
Jest super, a wierzę, że będzie jeszcze lepiej. Wszystko zmierza w dobrym kierunku.
Królują u mnie dzieciaki ostatnio i zdecydowaie to lubię. Mam z tego wiele frajdy, a to najważniejsze :)
Mam nadzieję, że u Was też wszystko w porządeczku <3