https://www.youtube.com/watch?v=V1T4JJjKTBc
w życiu jest multum niespodziewanych zwrotów akcji.
przykładowo niedziela: słońce, jesień, spadające liście - jest przyjemnie.
wybierasz się w góry, by odciąć się od zła "na dole". wracasz szczęśliwa.
mija parę chwil i nagle czujesz ból, jakby ktoś uderzył Cię wprost w splot słoneczny. nie wiesz skąd w tobie tyle siły i odwagi, biegniesz.
załamujesz ręcę patrząc na niektóre obrazy. dlaczego ludzie są tak wredni i podli? gdzie jest miłość i Bóg? niedowierzasz. cierpisz.
pytania nasuwają się z prędkością jadącego pendolino, ale stop.
wysiądź z tego pociągu zmartwień. staw czoła problemom, pokonaj je.
nawet jeżeli będziesz musiał dłużej wędrować do celu.
nawet jeżeli ma być trudniej.
dziękuj za każdą szczęśliwą chwilę i każdy krok.
"prowadź, łaskawa światłości, oświetlaj moją drogę.
prosić cię jednak nie śmiem, bym widział do jej końca:
wystarczy mi jeden krok."