Zdjęcie zrobione na początku lipca. Okoliczności wykonania - mało romantyczne. Szłam na skróty do sklepu po fajki. Bolesne, ale prawdziwe.
Z tak zwanych update'ów życiowych, to zapomniałam napomknąć, że zdałam w końcu maturę i dostałam się na studia. Na dwa kierunki, w dodatku. W teorii mam zamiar pochodzić na oba przez jakiś czas, a później zdecydować, co mi się bardziej podoba i na czym chcę się skoncentrować. W praktyce, to jeszcze się okaże. Mam już nawet wynajęte miejsce, w którym będę mieszkać. Nie spodziewałam się, że znajdę coś tak wypasionego, jak to. Klucze już spoczywają spokojnie w mojej torebce. Wprowadzam się co prawda dopiero w ostatnich dniach września, ale jutro lub pojutrze jadę zawieźć pierwszą partię moich klamotów na miejsce. Bo co jak co, ale rattanowy fotel i kolumny od starszego brata muszą się tam znaleźć jak najszybciej :D