i nadeszły żniwa
suuper
pamiętam ten dzień kiedy poraz pierwszy jeździłam po polu
cały cas galop to nic że koń nie chciał skręcac
ale tak pędzić mmm
świetnie sie bawiłam
wtedy poczółam że wreszcie spełniło sie moje marzenie
uświadomiłam sobie że ją mam..
Nim pokochałam konie nie miałam po co żyć.
Teraz kocham konie i ciągle widzę nowe powody do życia.
Niechaj Bóg pobłogosławi to szlachetne stworzenie,
które sprawia że chcę żyć !