Mału tu zaglądamy ostatnio.. Nie ma czasu. Z dieta troszke sie opuściło ale juz wrocilismy. Na szczęście na wadze sie to nie odbilo :) Ale nic wiecej tez nie jest stracone. A Chorwacja tuz tuz. Wiekszosc rzeczy jest jeszcze stroj kąpielowy potrzebny i buty :) a tak większość juz mamy :).
Bartek szaleje. Oswajamy go po mału z nocniekiem. ( ciężka sprawa ) ale juz 3 razy sie udalo :) takze jakies sukcesy są.