Mówiłam sobie, że właśnie Ty jesteś mi przeznaczony, Jednak czułam się samotna w Twoim towarzystwie.
To była miłość, mimo tego bólu, który wciąż pamiętam.
Można się uzależnić od pewnego rodzaju smutku. To jak godzenie się z końcem.
Ale nie musiałeś mnie " odcinać " , udawać, że to nigdy się nie wydarzyło, że między nami niczego nie było.
Nie musiałeś się zniżać do tego poziomu, cóż przyzwyczaiłam się do Twojej " niesamodzielności "
Jednak myślę, że obyłabym się bez tej myśli, że już nic dla mnie nie znaczysz .
Bo Ty masz " to coś .
Więc wynoś się z mojej głowy, I zamiast tego wpadnij w moje ramiona.
Chcę zapomnieć co to łzy, bo przez nie, chcę przestać żyć.
Kocham Cię jak piosenke o miłości.
Chłopcze! grasz na moim umyśle jak symfonia.