Ech .
Nie wiem co się ze mną dzieje.
Niby było wszystko ok.
Przez cały dzień humorek dopisywał.
Ale jak już wróciłam do domu od siostry.
Zaczełam dołować.
Usiadłam w swoim pokoju w czterech ścianach
i zaczełam sobie płakać.
Tak po prostu. Nie wiem co jest grane.
Co mi jest ? Potrzebuję chyba poważnej rozmowy.
Muszę chyba z kimś pogadać o życiu.
I o tym co się ze mną i wokół mnie dzieje.