Zdjęcie z włamu do telefonu Rzemyga zawsze spoko (y)
Niestety byłyśmy zmuszone wyciąć Łukaszeła, bo ta sierotka nie potrafi zrobić normalnej miny :<<<
Do kompletu brakuje nam naszej Aneczki, która wtedy przejęła moją rolę i leżała w domku chora ;_;
Ale mam nadzieje, że następnym razem nadrobimy już bezproblemowo!
Smutno mi, że jutro już szkoła, bardzo nie chce, posiedziałabym jeszcze w domu.
Najgorszy jest fakt, że pierwszy tydzień ferii przeleciał mi między palcami jak leżałam chora,
no, ale w tym tygodniu już wszystko ładnie, pięknie nadrobiłam!
Wypady na piwo, urodziny, najlepsze walentynki - ehh... żyć, nie umierać :3
Cieszę się, że mam przy sobie takich kochanych człowieczków, a w szczególności tego najlepszego <3
"Never knew that it could mean so much, so much."