I znowu prawie koniec stycznia, ten czas ucieka tak szybkoooo...
Ale pocieszające jest to, że za 1.5 tygodnia znów będzie można się obijać w domu! :3
No i mam nadzieje, że nadrobię wtedy braki w chodzeniu na lodowisko, bo nie byłam jeszcze ani razu.
Chyba się starzeje, czy coś...
Wypadałoby się trochę pouczyć, bo jutro kartkóweczka z infy.
No ale jak skoro nie ma nawet chęci :< :D
Że niby tylko 3 tygodnie?
Tylko tyle dzieli mnie od tego by przestać być 18-nastką?
Oh God, why...