ciagu ostatniego miesiaca wiele sie w moim zyciu pozmienialo...wtajemniczeni wiedza o co kaman ... ci co nie wiedza juz sie nie dowiedza i tyle...
Popelnilam wiele bledow....podjelam duzo decyzji zlych i dobrych...ale jednego jestem pewna to byly moje decyzje ...i sama ponosilam...ponosze konsekwencje...nsuczylam sie wielu rzeczy...i pewnie jeszcze wiecej sie naucze...
Przede wszystkim wiem juz napewno ze nie wolno liczyc na nikogo innego niz na siebie ... to podstawowa zasada przetrwania w tym pierdolon....m swiecie.Zycia nie da sie przegrac...dopoki walczysz...najwazniejsze jest to by sie nie poddac...sa wzloty i upadki...dzieki nim wiemy ze zyjemy...Teraz dopiero wiem jak to jest ...wiem ze nie jest latwo...ale co by nie bylo ja zawsze dam rade ...Teraz jestem tego pewna ...I gowno mnie obchodzi zdanie ''innych''.Masz swoje zycie to miej.Nie wtracaj sie do mnie nie bede sie wtracala do ciebie...Nie chcesz byc ocenianiy...nie oceniaj...relacje budowane na klotniach sa zbedne ...lepiej zeby ich wogole nie bylo...nawet gdy czasem boli...mam swoj cel i go osiagne sama...nie potrzebuje pomocy...ani przyzwolenia...
Dobra koncze nie chce mi sie wiecej pisac ...