czwartek zmiażdżył mi wszystko co możliwe. stały się rzeczy, których moja głowa nie mieści i nie ogarnia ;d naprawdę są ludzie, których się nie zapomina, i którzy rozbawiają do łez, i którzy zwyczajnie są. biała śmierć jest sympatyczna, a Cry Cry Oceany jest zdecydowanie moje i Karutka;*. zgram na telefon i bedziemy sobie tańczyć w szkole. dziękuję, że byliście. musimy zrobić poprawiny, jak to Oleńka powiedziała ;* pisze się na to moja lewą ręką i mniej czytelnie prawą ;*
i wiecie, że nawet kiedy nie jest się w stanie zakochania to Kraków widzi się oczami tych wszystkich zakochańców, co gruchają jak gołąbki i trzymają się za łapki?
` wtulam się w najcichszą z najcichszych cisz
Użytkownik wiocha4ever
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.