witam was kochane chudzinki..<3
jak tam u was? jak sobie radzicie?
wierze, że wiele z was jest już naprawdę wysoko.
innee..hmm może macie podobną sytuację do mojej ?
jeśli tak, to macie przeeeejeeeebaaaneee...tak samo jak ja. ;P
więc u mnie w sumie nic się nie dzieje, oprócze tego, że jem normalnie i tyje,ale wolę nie sprawdzać..
Prawdopodobnie, będę się przeprowadzać pewnie pod koniec września.
fajnie, bo będę mogłą się popisać dekorując mój pokój. ;D
Od września, tzn odkąd wrócę do domciu, biorę się za śniadaniową i będę ją prowadziła dopóki, nie zejde na 48.!
może być i 45 ale 48 to wg. mnie i tak malutko.
zajebiście jest byc chudym, jednak muszę na to poczekać....
powodzenia piękne ;**