Kolejny spadający liść.
Minął kolejny rok.
Czas ucieka.
Znów nie mogę zasnąć.
Świadomość kolejnego straconego dnia,
w którym nic się nie wydarzyło,
nic mnie nie nauczyło,
donikąd nie zaprowadziło
nie pozwala mi zakończyć tego w ten sposób.
Ostatkami sił próbuję to naprawić.
Ale niczego już nie umiem naprawić.