Hej ;)
Waga z rana 48,9kg nie wieze w to, a starałam sie zjesc tyle zeby spadła o 0,1kg (spadła o 0,4kg). Nie chce zeby tak było bo i tak nogi mi z dnia na dzien o pół kilo nie wyszczupleją, wole wolniej. Wczoraj zjadłam i placek i lody i jajecznice z 4 jaj na masełku i owsianke i jogurt i PIWO i wyszlo za mało, ale dzis bede liczyc. Kumpel mowi ze to przez stres, może, ostatnio troche tego było. DO tego fajki, ostatnimi czasy mega duzo. Musze ograniczyc bo teraz juz w domu nie moge palic ;/
Ciacho do mnie wczoraj napisało, troche pisalismy, choc my piszemy tylko co roisz lub co tam. NIe moge go rogrysc, nie wiem czy chce gadac czy nie. Ogolnie wiecej robi niz mówi. Potem napisalam : teraz juz nie bede miala wolnej chaty bo wszyscy wrócili, a on odp trudno coś sie wymysli i wyslal buziaczka. to chyba znaczy ze sie jeszcze spotkamy. Nie wiem czy powinnismy ale ja moge sie z nim spotkać tylko zeby sobie na niego popatrzec.
Kończe bredzic ;*
chudnijcie ;*