Wędrowanie przed siebie na oślep to nie jest zbyt dobra opcja. Chyba że idziemy z ciekawą osobą, w której jesteśmy zauroczeni i dowiadujemy się o niej, coraz więcej przekazując sobie proste słowa i gest to owszem jestem za.
Gorzej jest jak idziemy bez CELU przez nasze całe życie. Kiedyś czytałem taki artykuł na temat tego czego ludzie najbardziej żałowali "na łożu śmierci" i odpowiedź się powtarzała. Żałowali że nie spełnili swoich marzeń, spełniali wizje innych ludzi zamiast swoich. Ty też tak chcesz skończyć? Nie doświadczyć uczucia zdobycia tego o czym się ciągle myśli, wykonania tej czynności największą precyzją i krzyknąć TAK ZROBIŁEM TO JESTEM WIELKI. Także drogi czytelniku wyznacz sobie cel nad którym będziesz pracował przez najbliższy czas, nie zaniechaj go. Później ciesz się z sukcesu jakim będzie zrealizowanie go.
Pozdrowienia dla Agnieszki :)
PS Sesja is coming i właśnie nadciąga. Także cel na następne 3 tygodnie zdobyć pełną rejestrację!
PS2 Również chcę nauczyć się tańczyć salsę która z Pań chętna na wspólne treningi?