najładniejszy osiemnastkowy prezent, Alexi w dniu urodzin, no, prawie
Komentarze
isztarofficial Ah!!!! Zajebiscie bylo :D Do dzisiaj mnie trzepie xD
30/04/2011 13:29:14
wingardiumleviosa
kur jfdf wa mnie teeż, nie zapomnę chyba nigdy tego :D
30/04/2011 17:01:46
isztarofficial
Czekajac na Alexiego za klubem bylam zjebana jak kon po westernie. Nie pamietam jak dotarlam do Poznania :D Co mi sie podobalo to to ze pod koniec Alexi juz nie kontrolowal swoich emocjii i mowil to co naprawde czuł :D Az milo sie zrobilo gdy nazwal nas pieszczotliwie „fuckin’ craziest motherfuckers on earth” :D Co mnie rozśmieszylo jakieś "dziecko" rzucilo na scene pluszowego misia zaraz po tym gdy Allu zaśpiewal "...and my heart starts to burn" i tak dalej :P