No więc wczoraj, naszło mnie na małe tourne po Złotoryjskim Lasku, co dziwne znajdującym się w legnicy. Z że padało to było błoto, a że było błoto to nie było nic co by mogło mnie odwlec od wjechania w nie.
Tak więc przejechałem z 15 razy przez odcineg 500m, po błocie po kolana. Wróciłem do domu, i byłem po opas w bło9cie, nie wspominając o charcianie.
Rano dzisiaj zacząłem myć, i sobie pomyślełmem, że jeszcze tak brudna nie byłą, i trzeba to upamiętnić.
Zdjęcie niestety nie oddaje tego, jka naprawdę wyglądałe zaraz po powrocie, bo przez noc odpadło w garażu z 5 kg ziemi :p
Pozdrawiam