Bycie z Tobą jest takie... naturalne.
Tak, jakby w końcu było tak, jak miało być zawsze.
A jednak wciąż nie do końca.
Cierpliwość cnotą aniołów...
M: Rozpycha się...
G: Masz łóżko na górze.
M: Nie..
G: To chodź do mnie.
M: Nie.. Tu mi lepiej.
P: Cycki...
"był sobie śledź, ślepy śledź, który lubił myśleć.." :)
Mimo max 2 godzin snu, ostatnia noc była epicka <3