Wiem było na fb ale jakoś nie mogę się powstrzymać :)
Jak ona tu wygląda, jakby chodziła NORMALNIE. Jestem zakochana :) Dawniej Myszy niecierpiałam, pałałam do niej czystym "nie lubię Cię", teraz kocham ją i dałabym się za nią pociąć, nie powiem, że każda jazda na niej jest super, bo nie jest ale coraz lepiej pracujemy i odkąd w końcu przekonałam się do mojego siodła to jest dużo lepiej, ja mam większą kontrolę a ona wszystko chętnie robi :)
I jest taka słodziutka, ten jej ryjek mnie rozwala :) Cudeńko moje :)